Hiszpania wiosną – dlaczego i co warto zobaczyć?

Primavera, czyli po hiszpańsku wiosna, to pora roku, która przez wielu uważana jest za najwspanialszą. Okres, kiedy wszystko budzi się do życia po zimowym marazmie, na nowo napawa dobrą energią. Jej pokłady widać już na przełomie marca i kwietnia na hiszpańskich ulicach. Powodów, aby odwiedzić ten kraj właśnie wtedy, jest co najmniej kilka. 

Przyjemna aura 

Hiszpania uważana jest za jedno z najbardziej słonecznych państw europejskich. Temperatura latem przekracza tam zwykle 30°C. Wszyscy, którzy nie najlepiej znoszą upały, ale są zauroczeni jej pięknem, powinni udać się w podróż właśnie wiosną. Mniej więcej od kwietnia hiszpańskie ulice zaczynają tętnić życiem. Rozpoczyna się fiesta. 

Feria de Abril – andaluzyjskie Kwietniowe Targi 

Chcąc odwiedzić Hiszpanię wiosną, warto udać się do Andaluzji. To właśnie w tym, najbardziej wysuniętym na południe, regionie, hucznie obchodzone jest święto Feria de Abril (Kwietniowe Targi). Czci ono tradycję, sięgającą aż 1847 roku, kiedy to tysiące handlarzy gromadziło się tam na targach bydła. Dziś obchody upływają pod znakiem tańców w tradycyjnych strojach przy regionalnej muzyce, parad konnych i smakowitych przekąsek. 

Przyroda budzi się do życia

Wiosenny rozkwit przyrody najpiękniej prezentuje się zwłaszcza w hiszpańskich parkach narodowych, których jest tam aż 16. Obecne są na terenie całego kraju, dlatego każdy potrafi zaskoczyć innymi krajobrazami. Największym z nich jest Park Narodowy Sierra Nevada. Z jego doskonale rozmieszczonych punktów widokowych podziwiać można marokańskie wybrzeże. To teren idealny do uprawiania turystyki pieszej oraz podziwiania zachwycającej flory i fauny. 

Wszystko płynie – hiszpańskie wodospady 

Zapierającym dech w piersiach widokiem, szczególnie w okresie wiosennym, są hiszpańskie wodospady. Niektóre kuszą jednak nie tylko majestatyczną formą. Odwiedzając wodospady Algar, można zdecydować się na kąpiel. Woda jest tam bowiem spokojna i orzeźwiająca. Ponadto dojazd samochodem do kilku wodospadów nie stanowi problemu. Mowa tu  m.in. o Salto del Nervión i La Cimbarra.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Author picture

Nazywam się Łukasz. Podróżuję od 25 lat i odwiedziłem w tym czasie ponad 60 krajów na 5 kontynentach. Fotografuję, poznaję ludzi i opowiadam historie. Jestem pasjonatem Afryki i Polski, a jako Wiciędz z pochodzenia, mórz wszelakich. Lubię dobrą kuchnię i wino. Za namową rodziny, przyjaciół i znajomych, stworzyłem tą stronę aby podzielić się doświadczeniem i zachęcić do podróżowania po świecie. W realu, ale też wirtualnie.
Jeżeli jesteś podróżnikiem, pasjonatem podróży lub dopiero planujesz odkryć świat od zera, dołącz do mnie. Mam nadzieję, że to miejsce Ciebie zainspiruje i kiedyś spotkamy się gdzieś na końcu świata. Dziękuję i Zapraszam.

Bon Voyage!

Newsletter

Podobne posty: